środa, 26 lutego 2014

Rozdział 23

-dzień dobry Katie-powiedział uwodzicielsko, zawsze bawił go fakt, że bibliotekarka na niego leci
-witaj Syktusie, czego ci potrzeba?
-potrzebuję paru książek z Działu Ksiąg Zakazanych, moja droga- dodał trzepocząc rzęsami- tu jest lista
-już po nie idę Syktusie-powiedziała rozmarzonym głosem

wtorek, 25 lutego 2014

Rozdział 22

Dziś na śniadaniu Jo usiadła na końcu stołu Gryfonów tuż przy drzwiach, dlatego Pan Puchacz i jakaś inna sowa mogły położyć przesyłki obok niej na ławkach a nie (jak miały w zwyczaju inne sowy) wrzucać pocztę do jedzenia.

Rozdział 21

-No nieźle-powiedziała El, kiedy wreszcie ocuciła Joannę
-tu musiało kosztować majątek-wydukała Jo
-noooo nieźle- nic innego nie mogła wykrztusić
-to jest piękne- wyszeptała

piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 20

-nosz kur….- Ta mała będzie szorować kociołki przez tydzień
-nie wydaje mi się Syktusie
-Minerwa? A co ty tu robisz?
-nie było cię na kolacji, Tom zaczął się martwić, a ja po prostu zapytałam Joannę naczelny postrachu
-naczelne co?

wtorek, 18 lutego 2014

Pan Puchacz C;

Kochani,

Mam teraz ferie zimowe i jestem całkowicie odcięta od normalnego internetu.
Żeby załadować tą stronę potrzebowałam 20 minut... Serio... No, ale nic. Korzystając z okazji powiem Wam, że właśnie zaczęłam pisać 21 rozdział (ręcznie), ale nie spodziewajcie się go wcześniej niż w sobotę, bo dopiero wtedy wracam od babci (i będę musiała wszystko przepisać na komputer) ;)

SPECJALNE PODZIĘKOWANIA
Dziękuję Hermionie Granger - dzięki Tobie wiem, że ktoś to jednak czyta nie tylko Agata
Dziękuję Agacie Rz. - dziena mordo, że na początku ogarnęłaś to wszystko i pozmieniałeś te przyćpane imiona xD hahahaha :D
Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy są, ale nie komentują.

Proszę skomentujcie choć raz, bo nie wiem czy jest ok, a jak jest ok to zawsze dzięki Waszym opiniom mogłoby być lepiej, kochani c:

Reklamy nie będzie bo jakbym miała wkleić link to chyba bym życie straciła na tym fotelu :D ale jak ktoś chce dać lajka to się nie obrażę :D link do fb macie w poprzednich rozdziałach ;)
~~Różowa Róża :3

niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 19

-Jak mogłem być tak nieostrożny!! –Snape kopnął w krzesło aż poleciało na drugi koniec sali.
-Syktusie uspokój się bo zdemolujesz mi całą salę!-wydarła się na niego Granger.
-Hermiono, zrozum… Dałem się przyłapać jak patrzę na Joannę tej małej wścibskiej Elwirze
-nie jest wścibska, tylko spostrzegawcza. I może nabrałaby się na ten numer z eliksirami, gdyby nie to, że następnego dnia przyłapała się znowu, durniu.
-Gdyby ten przeklęty Tom nie spędzał całego swojego wolnego czasu z Sally nie musiałbym się wyżalać Gryfonce… Przeklęci Gryfoni
-Tom też jest Gryfonem-wspomniała

środa, 5 lutego 2014

Rozdział 18

- O Boże to ona!!!-Elwira zobaczyła postać majaczącą się na horyzoncie
-El, uspokój się. Ostatnio cały czas ją widzisz
-Ale pani dyrektor niech pani spojrzy
-O Boże… JOANNO, Joanno, dziecko….. Co ci się stało?
-zawsze mdleje na widok krwi- powiedziała i zemdlała

sobota, 1 lutego 2014

rozdział 17

-PANI DYREKTOR!!! NIE MA JOANNY!!!-Elwira wpadła do gabinetu McGonagall
-Uspokój się dziecko i wyjaśnij o co Ci chodzi
-rano weszłam do dormitorium Jo, żeby złożyć jej życzenia, ale Nathair powiedział, że w nocy wypadła z pokoju i pobiegła w stronę lochu, pomyślałam, że jest u Snape’a, ale on powiedział, że jej nie było, więc poszłam jej poszukać w szkole, ale jej nie ma. A potem zobaczyłam ją na błoniach, a ona się po coś schyliła, kiedy to podniosła pomachała mi i zniknęła!!!!
-Świstoklik…-wyszeptała dyrektorka