czwartek, 9 stycznia 2014

Rozdział 5

Joanna wpadła zdyszana do swojego dormitorium.
-Co się stało dziewczyno?! Stado wilków Cię goniło czy jak?
-Snape…
-Co Snape, bo na pewno nie uwierzę w to, że cię gonił Jo.
-Pochwalił mnie tak jakby.

-CO?! Ok, to już wolę tę wersje z pościgiem
-To nie jest śmieszne El!-warknęła Jo i opowiedziała przyjaciółce o dokładnie co się stało
-I BYŁ AŻ TAK BLISKO??!!-Elwira nie mogła uwierzyć w to co słyszy, choć wiedziała, że Asia nigdy jej nie okłamie.
-El ile razy mam ci to jeszcze mówić?-zapytała znużona już Jo
-MILIONY-zażartowała dziewczyna- Ale Jo powiedz szczerze jak pachnie naczelny postrach Hogwartu?-powiedziała dziewczyna i zaczęła się śmiać za co oberwała poduszką.
-Samą mnie to dziwi, ale dość ładnie.
-Jak to ładnie? Co to znaczy ładnie? Jezu kobieto wysłowić się nie umiesz??
-no kurde ładnie, a tak właściwie to cudownie…
-no ja nie wierze w to co słyszę. Czy możesz mi sprecyzować jaki to „cudowny zapach” czujesz?-Elwira miała już dość tego, że Jo od paru minut zachowywała się jak kretynka z pustą głową
-Nie umiem go nazwać ale jest to lekka domieszka malin czekolady i pergaminu
-Tak. Zapach malin i czekolady może się podobać wielu osobom, ale tylko Ty mogłaś polecieć na zapach pergaminu.-El załamała ręce.
-Ja wcale nie lecę na zapach pergaminu idiotko!!-warknęła Jo za co oberwała poduszką
-Nie oszukuj się dziewczyno! Ten typ ci się podoba skarbie i, mimo że większość go nienawidzi, bo to nietoperzowaty dupek z lochu to tobie może się podobać. Jesteście oboje uparci jak osły i rzadko kiedy popełniacie błędy.-powiedziała spokojnie El.
-ehh… Masz racje… Ma cudowny błysk w oku i jest taki inteligentny
-tylko ten nos….-El wybuchnęła śmiechem, za co oberwała poduszką
-Przestań! Ten nos jest taki wyjątkowy… Co nie zmienia faktu, że nie mogę z nim być to jest NAUCZYCIEL
-Głupia jesteś…. Za godzinę masz u niego pierwszy szlaban. Już ja się postaram, żebyś go oszołomiła-powiedziała El- Accio kosmetyki!
z Toaletki Joanny zaczęły wylatywać najróżniejsze cienie, tusze, szminki i wiele innych. Kiedy Elwira skończyła malować przyjaciółkę poszła do jej szafy. Jo w tym czasie zabrała się za swoje włosy, zaplotła kłosa i związała włosy błękitną wstążką, którą dostała od matki. Joanna przejrzała się w lustrze i stwierdziła, że w czerwonych botkach na lekkim obcasie, czarnych rurkach oraz w czerwonej bokserce, na którą założyła błękitną koszulę wyglądała oszałamiająco. Była 18:45, więc Elwira kopnęła Jo na szczęście i kazała jej już iść mówiąc, że ona na nią poczeka. Asia była punktualnie o 19 pod drzwiami profesora Snape’a zapukała kilka razy i weszła do środka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz