środa, 29 stycznia 2014

Rozdział 16

Suknia była przepiękna. W trzech odcieniach  ciemnej zieleni, co oczywiście było pomysłem Syktusa-typowego Ślizgona. Gorset bez ramiączek dokładnie przylegał do jej zgrabnej sylwetki, dół był złożony z kilku warstw  marszczeń, które tworzyły obszerny dół sukni. Powyżej znajdowały się drapowania ułożone tak by przypominały rozwinięty kwiat róży. Niesamowitego uroku dodawała czarna koronka która pokrywała gorset i schodziła w dół sukni przypominając kształtem liść.
Joanna wyglądała wspaniale, nawet Sykstus nie spodziewał się tak piorunującego wrażenia. El jednym machnięciem różdżki upięła włosy Jo w finezyjnego koka z pasmami podkreślającymi smukłą twarz przyjaciółki, i delikatnym makijażem podkreślającym jej duże oczy. Przez chwilę wszyscy stali jak oczarowanie i dopiero Sykstus jako pierwszy doszedł do siebie i cichym sarknięciem przywołał towarzystwo do porządku.
- Joanno, brak mi słów..- Sally patrząc na swoją małą dziewczynkę, zobaczyła pierwszy raz młodą kobietę i łzy pojawiły jej się w oczach.
-Ciociu jest piękna, szkoda że mnie na nią nie stać..
-Och, Jo zapomniałam Ci powiedzieć to prezent dla Ciebie z okazji twoich siedemnastych urodzin, co prawda miałam Ci ją wysłać sową w dniu urodzin, ale możesz ją zabrać ze sobą już dziś!-wymyśliła szybko na poczekaniu
-Jeju to cudownie-krzyknęła i rzuciła się cioci na szyję.
-Skoro wszystko jasne czy możemy już iść?-zapytał Snape pragnąc ukryć wybrzuszenie w jego spodniach, które pojawiło się, kiedy dziewczyna spojrzała w jego stronę.
-oczywiście profesorze-powiedziała Jo i poszła się przebrać
-Jest cudowna prawda?-zagadnęła Sally Syktusa, który automatycznie potwierdził
-ooo tak…-szepnął i spłonął rumieńcem.
-Kto by pomyślał, że taki nietoperz jak ty umie się rumienić-powiedział Tom za co dostał mordercze spojrzenie.-dobra, dobra! Już nic nie mówię.
-Też tak myślę-warknął Snape
-Czyżby nasz uroczy profesor zdążył pokazać się od tej lepszej strony?-zapytała Jo słysząc Syktusa
-Ależ oczywiście moja kochana, twój nauczyciel eliksirów to naprawdę uroczy człowiek. I przystojny-dodała szeptem, żeby tylko Joanna mogła ją usłyszeć.
-hahaha ciociu… Humor nadal się ciebie trzyma, więc pozwolisz, że opuścimy się w tym szampańskim nastroju, bo zrobiło się późno.
-oczywiście kochanie, miło było mi  was poznać moi drodzy-powiedziała do reszty
-Nam również powiedział Tom i nonszalancko pocałował ją w dłoń
-Żegnam panią-rzucił chłodno Snape i wyszedł razem z przyjacielem
-Joanno pilnuj tego mężczyzny, żeby żadna kobieta nie sprzątnęła ci go sprzed nosa. Będzie idealnym mężem-powiedziała poważnie
-ale skąd to wiesz?
-powiedzmy, że moje trzecie oko dało o sobie znać-powiedziała Sally i uśmiechnęła się szeroko
-Cześć ciociu
-Do widzenia-powiedziała grzecznie Elwira
-pa dziewczyny
-długo będziemy jeszcze na was czekać?!-warknął Snape
-jest pan taki uroczy, kiedy się złości-powiedziała spokojnie Jo za co dostała pełne złości spojrzenie Syktusa i głośną salwę śmiechu od El i Toma
***
-Syktusie jestem z ciebie dumna
-odwal się Granger!
-jak zawsze uprzejmy
-Nie żartuje!!-Snape miał to do siebie, że bardzo szybko wyprowadzało się go z równowagi
-I myślisz, że tym razem się tego wystraszę
-Kiedyś musi zadziałać na takie trutnie…
-Jesteś bezczelny Syktusie-powiedziała Hermiona i uderzyła Syktusa
-Kobieto o co ci chodzi? Przychodzisz do mnie o 1  w nocy i opowiadasz mi jakieś zmyślone historie usłyszane od 81 letniego starego głupca, który naucza obrony, że niby kupiłem suknie na bal tej przeklętej North
-ładnie się wyrażasz o Thomasie. Najwidoczniej się za nim stęskniłeś
-WON!!!!-wydarł się wyrzucił ją z pokoju i trzasnął drzwiami zza których dobiegł go głośny śmiech Hermiony-ona jest popieprzona…-powiedział i poszedł wziąć prysznic
***
-Zazdroszczę ci Jo…
-czego?-zdziwiła się
-tego, że już jutro masz urodziny!! Ja mam dopiero w styczniu
-Nie przeżywaj… Przejmujesz się bardziej niż ja
-Bo kończysz 17 lat!!!
-no i?
-jesteś niemożliwa
-a ty nienormalna -powiedziała i uśmiechnęła się szeroko za co dostała poduszką- a teraz spadaj, bo muszę się wyspać
-Do jutra Jo
-pa El


 Podziękowanie dla Agaty :)
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale komputer był w naprawie :) Teraz postaram się robić wszystko regularnie
~~Różowa Róża :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz